niedziela, 23 marca 2014

24. "Thomas, ty idioto..."

"Gdy jesteśmy zazdrośni, przekonujemy się, że kochamy. Tak jak przekonujemy się, że żyjemy, kiedy nas coś boli."

- Megan, przesuń się trochę w prawo. Tak jest dobrze. Ręka wyżej.- Instruowałam przyjaciółkę. Byłyśmy w trakcie sesji do nowego numeru pisma pod tytułem: "Camera Austria", które poświęcone było fotografii współczesnej.
- Cześć dziewczyny!- Usłyszałam za plecami. Odwróciłam się i zobaczyłam nikogo innego jak Gregora z Thomasem.
- Wy tutaj?- Zapytałam zdziwiona.- Nie powinniście być w Vikersund?
- Konkursy tam już się skończyły.- Wyjaśnił szatyn, podchodząc do mnie i złożył pocałunek na moim policzku.
- Gregor, nie pozwalasz sobie?- Dałam mu sójkę w bok.
- Nie zapominaj słońce, że jesteś moją dziewczyną.- Zaśmiał się.
- W twoich snach Schlierenzauer!- Odeszłam od niego, żeby wymienić obiektyw.
- Uwierz, że nie chcesz wiedzieć, co robimy w moich snach.- Zignorowałam jego słowa i zwróciłam się do blondyna, witającego się z Meg:
- Thomas, z łaski swojej usuń się z kadru, nie potrzebuję cię na zdjęciach.- Z powrotem stałam na swoim miejscu.
- Dlaczego? Przecież jestem taki fotogeniczny.- Odwrócił się przodem do mnie i zaczął robić głupie miny. Nie mogłam pracować w takich warunkach.
- Nie, żebym was wyganiała, ale mi przeszkadzacie. Macie dwa wyjścia: wychodzicie i spotykamy się wszyscy wieczorem albo siedzicie cicho.
- Nawet nie zauważysz, że tu jesteśmy.- Obiecał szatyn i zajęli miejsca w rogu pracowni.
Szeptali coś między sobą, ale to był znak, że siedzą spokojnie. Po chwili zrobiło się niepokojąco cicho, więc spojrzałam w miejsce, gdzie powinni być. Właśnie, powinni. Usłyszałam jakieś odgłosy dochodzące z drugiej części studia, która służyła bardziej jako 'magazyn'. Reflektory, tła, sprzęt. Kiwnęłam na Megan, żeby poszła ze mną zobaczyć, co ci geniusze tam robią.
Chyba zapragnęli sesji zdjęciowej, bo Thomas stał na miejscu przeznaczonym dla modela, a Greg bawił się oświetleniem. Włączył reflektor i zaświecił blondynowi prosto w oczy. Ten z kolei zakrył twarz, zaczął wyzwać kumpla od 'pacanów' i krzyczeć, żeby to zabrał.
- Aż tak mocno świeci?- Szatyn odwrócił go w swoją stronę i tak go oślepiło, że wypuścił reflektor z ręki upuszczając go na podłogę. Tego już było za wiele.
- Wynoście się, JUŻ!- Krzyknęłam na skoczków zdenerwowana.
- Ale kochanie...- Zaczął idiota numer jeden, czyli Gregor.
- Do cholery Schlierenzauer, nie nazywaj mnie tak!
- Reaktywacja Wezuwiusza.- Zażartował blondyn, a ja spiorunowałam go wzrokiem.
- Liczę do pięciu i ma was tu nie być.- Oznajmiłam i zaczęłam liczyć.- Raz, dwa... Pięć. Ciągle tu jesteście.- Zauważyłam i postanowiłam zmienić taktykę.- A nie wolelibyście spotkać się z nami wieczorem, kiedy nie będzie sesji do rozwalenia?
- No dobra.- Wymamrotał zrezygnowany Morgi i pociągnął Schlierenzauera w kierunku wyjścia.
Po ich zniknięciu mogłyśmy z powrotem zająć się tym, co powinno być tak naprawdę skończone- zdjęciami.


- Dzwonisz po nich?- Zapytałam, rozsiadając się wygodnie na kanapie w domu wujka Meg. Roger znowu pojechał w delegację, więc mogłam bez obaw odwiedzić przyjaciółkę.
- Sami po siebie zadzwoniliśmy.- Usłyszałam z korytarza.
 Skoczkowie po chwili znaleźli się w moim polu widzenia i postawili na podłodze reklamówki z zakupami.
- Co jest w środku?- Wskazałam na pakunki.
- Cos na odwagę i składniki na kolację. Oznajmił szatyn z uśmiechem.
- Megan?- Zwróciłam się do blondynki.- Ty chcesz ich wpuścić do kuchni?
- Daj spokój. Całkiem nieźli kucharze z nich.
- Jeśli o Thomasa chodzi, to wiem, ale on?- Wskazałam na Grega.- Może damy mu plastikowe sztućce, żeby nie zrobił sobie krzywdy?- Zasugerowałam, nie wiedząc jeszcze, co ten chłopak jest w stanie zrobić w kuchni.
Wymyślili sobie pizzę. Zadaniem blondynowatych było przygotowanie 'dekoracji', a ja z szatynem miałam zająć się ciastem.
- Mili, podasz mi mąkę?- Poprosił Gregor, nie odrywając się od swojego zajęcia. Chwyciłam miskę z sypką substancją i ruszyłam w kierunku skoczka. Odwrócił się w ostatniej chwili, wytrącając mi naczynie z rąk i tym samym pokrywając nas i pół pomieszczenia białym proszkiem. Pozostała dwójka podniosła wzrok i natychmiast wybuchli śmiechem.
- Przegiąłeś!- Oznajmiłam zastanawiając się jednocześnie, jak mogę się zemścić.
- Tym razem nie chciałem.- Tłumaczył się i podszedł do mnie, żeby zetrzeć mi mąkę z twarzy. Zadrżałam, kiedy mnie dotknął, ale nie dałam nic po sobie poznać. Udając, że go przytulam, chwyciłam leżące na szafce z tyłu jajko.
- Greg, masz takie fajne włosy, ale myślę, że przyda ci się odżywka.- Stwierdziłam i rozbiłam mu jajko na głowie.- Pierwsza w łazience!- Krzyknęłam i wbiegłam po schodach, po czym zniknęłam za drzwiami. Zapomniałam ich za sobą zamknąć, więc szatyn wszedł za mną.
- Wyjdź, byłam pierwsza.
- Gdybyś nie chciała , żebym tu wchodził, to zamknęłabyś drzwi.
- Nie zdążyłam , bo władowałeś się do środka.- Odbiłam piłeczkę.
- Uparta.- Mruknął bardziej do siebie niż do mnie i zrobił słodkie oczka.
- Nie patrz tak na mnie.
- Jak?- Udał, że nie wie o co mi chodzi i jeszcze bardziej wlepił we mnie swoje czekoladowe oczy.
- No właśnie tak.- Odwróciłam głowę, bo to spojrzenie zawsze na mnie działało. Usłyszałam, że ruszył się z miejsca i niemal w tej samej chwili poczułam, że mnie przytula. Podniosłam wzrok i spojrzałam na jego twarz. Trudno było mi cokolwiek wyczytać z jej wyrazu.
- Chyba nie będziemy się wiecznie kłócić? Ci na dole na pewno nie chcieli, żeby to tak wyglądało.- Zupełnie mnie zaskoczył tymi słowami.
- To Ty zacząłeś!- Przypomniałam sobie pamiętne wyjście do sklepu i jego komentarze.
- Nienawiść biła od ciebie na kilometr. Wolałem się bronić, tak dla bezpieczeństwa.
- O, bo ci uwierzę.- Prychnęłam. Chłopak chwycił mnie za podbródek i zmusił do spojrzenia sobie w oczy.
- Nie chcę się już z tobą kłócić. Dość ci nadokuczałem i nigdy więcej nie chcę cię świadomie zranić.
- To dziwne, prawie mnie przekonałeś.
- A ty dalej swoje.- Westchnął z rezygnacją.- Pocałowałbym cię, ale nie chcę nic robić wbrew twojej woli.- Odwrócił się i chciał wyjść z pomieszczenia, ale zagrodziłam mu drogę.
- Pocałuj mnie.- Wyszeptałam. Skoczek uśmiechnął się i objął mnie w talii, po czym zbliżył się do mnie i ostrożnie, jakby sprawdzając czy nie żartowałam, musnął moje usta. Odwzajemniłam gest. Jedna ręka szatyna powędrowała po plecach i zatopiła się w moich włosach. Poczułam, że coś kapie mi na nos.
- Gregor, umyj się. Jajko.- Przypomniałam mu, wyswobadzając się z jego objęć i wycierając twarz.
- No jasne.- Puknął się w czoło i od razu zabrał się za usuwanie jajka ze swoich włosów. W tym czasie przemyłam twarz nad zlewem i wymknęłam się do pokoju po czyste ubrania. Chwytając za klamkę, uśmiechnęłam się na samą myśl, że moje relacje ze Schlierenzauerem uległy zmianie.
Kiedy oboje znowu wyglądaliśmy jak cywilizowani ludzie, Gregor objął mnie ramieniem i razem zeszliśmy po schodach. Reakcja blondynowatych była bezcenna. Akurat wychodzili z kuchni i na widok nas przytulonych do siebie, stanęli, jakby co najmniej zobaczyli duchy.
- Ja chyba potrzebuję okularów, bo mi się obraz zniekształca.- Zaczął Thomas.- Kochanie widzisz to samo, co ja? Oni się przytulają.- Wygłosił zaskoczony, co wywołało u nas atak śmiechu. Greg na dowód naszego rozejmu obrócił mnie przodem do siebie i znowu pocałował.

Thomas
Mili i Gregor? Moja Mili i mój najlepszy przyjaciel razem? Poczułem się, jakby ktoś kopnął mnie porządnie w brzuch. Dlaczego to tak cholernie zabolało? Przecież nie byłem z nią od ponad miesiąca, a do tego wspólne chwile też zbyt liczne nie były. Chyba nadal mi na niej zależało i nie potrafiłem dopuścić do siebie myśli, że może być szczęśliwa z kimś innym niż ja. Rzeczywiście sam popchnąłem ją w ramiona Schlierenzauera, ale mieli tylko iść razem na bal, a nie pakować się w związek. Thomas, ty idioto- skarciłem się w myślach za swoją głupotę.

Gregor
Gdy zeszliśmy po schodach, w reakcji Thomasa zauważyłem coś niepokojącego. W jednej sekundzie jakby przygasł. Zastanawiałem się tylko, dlaczego. Musiało mu zależeć na brunetce. Odwróciłem dziewczynę do siebie i pocałowałem. Tak dla 'zaznaczenia terenu'. Morgenstern miał Megan i nie chciałem, żeby cokolwiek zepsuł. Mi z kolei naprawdę zaczynało zależeć na Mili. Była śliczna i miała temperament. Żadna dziewczyna nigdy nie odnosiła się do mnie w ten sposób. Była inna i może właśnie to mnie tak przyciągnęło. Chciałem teraz robić wszystko, żeby chociaż w małym stopniu odwzajemniła moje uczucia. Chciałem, żeby dostrzegła we mnie wartościowego człowieka, a nie rozkapryszoną gwiazdkę, która jest zapatrzona w siebie i nie przejmuje się innymi. Chciałem się zmienić, dla niej.

Mili
- A może pojedziecie z nami do Planicy?- Zaproponował Greg, kiedy wszyscy siedzieliśmy w salonie. Spojrzałam na blondynkę niepewnie, ale widząc uśmiech na jej twarzy, pokiwałam głową.
Chyba nie przemyślałam dobrze swojej decyzji. Planica, konkurs, skoczkowie, HILDE, o cholera.. Teraz nie mogłam się już wycofać. Czekało mnie spotkanie z Norwegiem. Prędze czy później i tak by do tego doszło.
___________________________
Myślę, że wiele się w tym rozdziale wyjaśniło ;)
Koniec wojny na linii Mili- Gregor, wiadomo już, że znów pojawi się Hilde no i mamy jasność co do zachowania Thomasa. Parę z Was celowało w jego zazdrość i słusznie ; ) Ciekawa jestem, co teraz myślicie ;)
Kolejny sezon niestety dobiegł końca. Ten ostatni weekend był cudowny. Już w piątek Kamil zapewnił sobie Kryształową Kulę, w sobotniej drużynówce było podium marzenie, a dzisiaj wiadomo- to na co od piątku czekaliśmy- zobaczenie Kamila jak odbiera Kulę- bezcenne! 

Do środy, moje kochane czytelniczki! 
Czytasz?= Komentuj

14 komentarzy:

  1. Gregorek i Mili razem?! - no w końcu! Zazdrosny Thomas, ojojoj. Mam nadzieję, że nie będzie chciał znów jej odzyskać, psując jej związek z Schlierenzauerem. W końcu ma Megan, ale widać, że coś jeszcze czuje do Mili. A Gregor chce się dla niej zmienić, no!
    Wyjazd do Planicy - fajnie, fajnie ... ale spotkanie z Tomem będzie nieuniknione. Jestem ciekawa jego reakcji na to, że Mili jest z Gregorem. Oj, będzie się działo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie, przeczytałam rozdział dwa razy i stwierdzam, że nie możesz przestać pisać tego boga w kwietniu!!!! To jest genialne, Mili i Greg razem, zazdrosny Morgi i niedługo Hilde. Czekam z niecierpliwością :*
    amorprohibit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo FAKEN O.O tak teraz wyglądam :D No bo kurde. Ślizgicałer i Mili? NIE WIERZĘ. GDZIE JEST HILDE?! :( Tęsknię za nim :c Jest taki cudowny! i ten ich dzisiejszy gest, bo ich fizjo odchodzi :) No kurde!
    A Ślizgi to mnie pozytywnie zaskoczył, bez jaj. Hahaha, apropos jaj - świetna odżywka do włosów!:D chyba sobie taką zastosuję za moment :D A jak się całowali to opierali się o pralkę ? bo zazwyczaj tak jest xD huhuehue już niedługo malutka niespodzianka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Potyczki pomiędzy Mili i Gregor'em bezcenne.
    Co do Thomas'a , zdania nie zmieniłam , nadal uważam go za... Ty już wiesz ...
    Hildziak , jak o Nim przeczytałam przed oczami pojawiła mi się jego sylwetka z konkursów w Planicy.
    Rozdział rewelacyjny , ale to wiesz.
    Uwielbiam !
    Ann.

    OdpowiedzUsuń
  5. mega rodzial :D Aaaa Gregor i Mili <3 tak tak tak :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojejej.. Gregor *-*
    A Thomas.. mógł najpierw pomyśleć, a nie.. teraz się użala..

    Weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeeeeeeeeeeee!!!!!!!!! Trochę szkoda, że sobie ciut więcej nie podokuczają ale dla mnie to para idealna :D A Thomas niech schowa sobie zazdrość w buty:P Super rozdział i czekam niecierpliwie na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Starałam się nadrobić, ale wyszło częściowo ;)
    Mili to cudowna dziewczyna, a Thomas teraz już może tylko zazdrościć i żałować, że nie jego a Gregora. Cieszy taka zmiana frontu. Mam nadzieję, że na długo.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gregson awwwww zapowiada się gorący związek! Tylko czy Mili zależy, czy będzie jak z Tomem? Dobrze Thomasowi, może jeszcze zawalczy o Milagros ; )
    Ale Hilde, jestem ciekawa jego reakcji w Planicy, jak okaże się na tyle podły...
    Świetny rozdział! @paty_ika

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej! Uwielbiam to, uwielbiam ich, a ja już chyba wiem, co wydarzy się w Planicy. Krótko komentuję, bo jeszcze mam duzo rzeczy do nadrobienia, czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  11. AAAAAAAAAAA, boskie to jest!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3 Fajnie, że Greg i Mili zakopali topór wojenny i teraz są parą :D Haha, a Thomas teraz sobie pluje w brodę, że popchnął ją w ramiona Gregora... Ja wiedziałam, że on coś do niej czuje, a bycie z Megan to tylko tak dla zmyłki dla blondynki, no bo poszedł z nią do łóżka i nie wypada jej teraz tak zostawić. Dla niego to chyba zwyczajny skok w bok... Jezu, już nie mogę się doczekać co wydarzy się w Planicy, bo przecież będzietam Hilde :) Czekam z niecierpliwością na next'a :) Pozdrawiam i weny kochana D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham tego bloga jest piękny, słodko, że Mili i Gregor się dogadali:*

    OdpowiedzUsuń
  13. AAAAAAAAAAAA o mój bosz <3
    Uwielbiam cię <3
    To boskie i jak się pocałowali omomomom *.*
    Nie spodziewałam się Mili i Gregor a Thomasowi nadal zależy i jest jeszcze Hildziak OMG co to będzie o.O <3
    Nie mogę się doczekac następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Wielkie podziękowania dla tego wspaniałego człowieka o imieniu Dr. Agbazara, wielki rzucający, który przywraca radość z pomocy w przywróceniu mojego kochanka, który oderwał się ode mnie cztery miesiące temu, ale teraz, z pomocą dr. Agbazara, wielka miłość, rzuca zaklęcia. Dzięki mu. Możesz również poprosić go o pomoc, gdy będziesz go potrzebować w trudnych czasach: ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp ( +2348104102662 )

    OdpowiedzUsuń